Wygrany przetarg, podpisana umowy i co dalej ?
Początki zawsze są obiecujące. Potem bywa różnie. Obie strony mogą mieć zastrzeżenia co do współpracy. Niekiedy pojawiają się niespodziewane okoliczności, gdy trudno przypisać za nie odpowiedzialność jednej ze stron. Spór między zamawiającym a wykonawcą to zazwyczaj zlepek okoliczności. To kwestia terminów realizacji, jakości wykonania, podwykonawców, płatności, kar umownych czy problemów z interpretacją zapisów umowy, niekiedy także siły wyższej. Zamiast kierować sprawę do sądu, warto rozważyć ugodowe zakończenie sporu.
Zawarcie ugody bywa trudne w napiętej współpracy między zamawiającym a wykonawcą, zwłaszcza gdy doszło już do sporu, a eskalacja konfliktu to tylko kwestia czasu. W takiej sytuacji pomocna może być mediacja. Obie strony mogą wyjść z niej obronną ręką.
Jednostki sektora publicznego obawiają się zawierania ugód. Kierujący jednostką nie chcą narazić się na zarzut naruszenia dyscypliny finansów publicznych. W każdym przypadku warto jednak przeanalizować jakie są skutki ugody – czy będą korzystniejsze dla zamawiającego niż prawdopodobny wynik postępowania sądowego ? Ustawa o finansach publicznych daje ku temu podstawę (art. 54a).
Co w takiej sytuacji brać pod uwagę ? Przede wszystkim:
- zasadności spornych żądań
- możliwości ich zaspokojenia
- przewidywany czas trwania postępowania sądowego i jego koszty.
Ocena skutków ugody powinna być przygotowana w formie pisemnej. Korzyść dla zamawiającego to nie tylko aspekt finansowy. Nie bez znaczenia są kwestie organizacyjne – czy uda się dokończyć zadanie, czy wykonawca będzie w stanie wywiązać się z ugody, jak wyjście z sytuacji kryzysowej wpłynie na zamawiającego i przede wszystkim czy nie ma przeszkód prawnych do zawarcia ugody o określonej treści. Pamiętać należy, że zawarcie ugody nie może prowadzić do naruszenia przepisów prawa zamówień publicznych o zmianie umowy.
Niewątpliwym wsparciem w tym zadaniu są prawnicy, którzy potrafią spojrzeć na spór wieloaspektowo.